Całkiem niedawno Honda ruszyła z kampanią marketingową na temat nowego motocykla. Mówiono, że „zbliża się coś dużego”. Można było sądzić, że „something big” oznacza motocykl o dużym znaczeniu. Ale teraz okazuje się, że on jest naprawdę bardzo duży.
Chodzi oczywiście o flagowca, Hondę Gold Wing. Nowy model ma zadebiutować na imprezie prasowej w październiku, ale Holendrzy z Oilepeil i MaxxMoto już dobrali się do pierwszych zdjęć.
Wygląda na to, że silnik to wciąż „płaski”, 6-cylindrowy bokser o pojemności 1800 ccm. Można spodziewać się oczywiście nowej normy emisji spalin, ale być może pojawi się też kilka dodatkowych Nm i KM?
Przód motocykla wygląda trochę jak Honda CTX1300 i rzeczywiście niekażdemu musi się podobać. A Wam?
Deska rozdzielcza jest zupełnie nowa, a przy okazji nowoczesna. Ogromny ekran kolorowy, schludne wyświetlacze i zegary, a do tego nowy system sterowania na zbiorniku i na kierownicy. Dzisiejszy standard nakazuje, aby nie zabrakło sterowania ze smartfona. Pytanie, czy Gold Wing otrzyma kontrolę trakcji i różne tryby jazdy?
Jedną z największych nowości jest przednie zawieszenie typu Hossack, które Honda opatentowała w 2016 roku. Idea zawieszenia Hossack w motocyklach jest popularna dzięki BMW i ich Duolever z przodu. Honda wzięła ten pomysł na stół kreślarski, dokonała kilka zmian i tak powstał patent.
Gold Wing pojawi się w przynajmniej dwóch odmianach – klasyczny „Goldas” oraz bagger F6B. Więcej na temat nowej Hondy Gold Wing 1800 2018 poznacie po 24. października.