Napęd elektryczny jest coraz bliżej i nie ma co do tego wątpliwości – również w przemyśle motocyklowym. Tymczasem z koncernu Kawasaki nadlatują do nas kolejne rysunki patentowe dotyczące motocykla elektrycznego.
Pierwsze plotki opisujące elektryczne Kawasaki sięgają 2012 roku. W sezonie 2014 pisaliśmy o szkicach patentowych z elektrycznym Kawasaki Ninja klasy 300 – wtedy nowością była konstrukcja ramy umożliwiająca łatwą wymianę zestawu baterii. Od tamtej pory była cisza, aż do teraz.
Właśnie wypłynęły kolejne rysunki patentowe. Tym razem elektryczne Kawasaki jest wyjątkowe z dwóch względów. Patent wskazuje na obecność układu chłodzenia cieczą, a także być może na obecność skrzyni biegów. To może oznaczać, że Zieloni pracują nad motocyklem elektrycznym, który będzie dostarczał bardziej motocyklowe emocje dzięki zastosowaniu skrzyni biegów. To też może przyczynić się do poprawienia wydajności silnika oraz zwiększenia zasięgu – tak samo zresztą jak obecność chłodzenia cieczą. Baterie ukryte zostaną pod imitacją zbiornika paliwa.
Pamiętać należy, że Kawasaki to nie tylko motocykle, ale cały koncern Kawasaki Heavy Industries zajmujący się również budową statków, maszyn budowlanych czy produkcją wszelkiego rodzaju sprzętu. Dzięki dostępowi do zaawansowanej technologii, silnik ze sprężarką odśrodkową w Ninjy H2R został zbudowany wewnątrz fabryki, bez potrzeby angażowania zewnętrznych wykonawców. Można więc spodziewać się, że gdy Zieloni już zaprezentują elektryka, będzie to całkiem zaawansowany motocykl.