„Żeby jeździć trzeba żyć” – czy śląscy motocykliści przegięli?

- Piotr Jędrzejak

Śląska policja opublikowała na swojej stronie materiał pod tytułem „Żeby jeździć trzeba żyć”. Media ogólnotematyczne podbijają stawkę, tytułując materiał „Czy Ci motocykliści mają rozum?”. Trochę im się nie dziwimy. 

źródło: Policja Śląska

Artykuł policji dotyczy filmu z rejestratora jazdy umieszczonego w samochodzie. Akcja działa się w słoneczny, pierwszy weekend marca w Ustroniu, woj. śląskie (dokładna lokalizacja na Mapach Google), na drodze dwukierunkowej, z jednym pasem ruchu, z poboczem, na początku z linią przerywaną, później z linią ciągłą, na przejściu dla pieszych i na skrzyżowaniu. Jak napisała policja: „Kilku kierujących, w ciągu kilkunastu sekund dopuszcza się kilkudziesięciu wykroczeń.” No i rzeczywiście, motocykliści wyprzedzają samochody z obu stron, poboczem oraz pod prąd, częściowo zmuszając nadjeżdżające z naprzeciwka samochody do zjechania na pobocze.

Jeżeli czytacie MotoRmanię dłużej, niż od kilku akapitów tego newsa, to na pewno wiecie, że lubimy rozrywkową jazdę. A jednak z drugiej strony wiemy, że wyprzedzanie samochodów z obu stron jednocześnie nie służy ani dobrej opinii motocyklistów, ani bezpieczeństwu (choćby umiarkowanemu bezpieczeństwu) żadnego z uczestników ruchu.

Dlatego ponawiamy pytanie zadane w naszym tytule: Czy motocykliści widoczni na tym filmie przegięli? Sekcja komentarzy czeka na Wasze zdania.

Może ci się zainteresować