Polska nie zachwyca liczbą torów wyścigowych z prawdziwego zdarzenia, to fakt. Dlatego też motocykliści z różnych regionów Polski organizują sobie zastępcze miejscówki, dokładnie tak jak ma to miejsce w przypadku miejscowości Obidowa na Zakopiance. Są fajne winkle, jest zabawa – czy aby na pewno?
Co o tym uważacie? Ulica to nie tor, więc szybka jazda może się szybko skończyć, nie ważne, czy to Obidowa (gdzie też było sporo wypadków), czy rondo w mieście. W komentarzach poniżej czekamy na Wasze opinie dotyczące podobnych zlotów i pojeżdżawek w miejscach publicznych – nawet jeżeli (tak jak w Obidowej) asfalt jest względnie równy, widoczność względnie dobra, są barierki i nawet kawałek pobocza… Czy taka jazda jest bezpieczna?