Honda CBR 600 RR zamiast do nowego właściciela trafiła na policyjny parking. W trakcie prowokacji dziennikarze odkryli, że maszyna sprzedawana przez mieszkańca Giżycka pochodzi z kradzieży.
Kilka tygodni temu dziennikarze „Turbo Kamery”, programu interwencyjnego stacji TVN Turbo, natrafili w internecie na dziwne ogłoszenie. Ktoś wystawiał motocykl Honda CBR 600 RR z 2003 roku, ale po sprawdzeniu szczegółów ogłoszenia, okazało się, że numer VIN maszyny pasuje do Hondy CBR 600 F3, której produkcja zakończyła się w 1998 roku.
Reporter z ekspertem MotoRmanii pojechali do Giżycka pod pretekstem kupna Hondy. Naszym ekspertem był Adam „Cerbol” Cerbiński, którego znacie z działu „warsztat” w naszym miesięczniku.
Podczas oględzin ekspert MotoRmanii wykazał, że motocykl ma przebite numery, źle przytwierdzoną tabliczkę znamionową, nieoryginalny kluczyk, zerwaną blokadę kierownicy. Ekipa „Turbo Kamery” natychmiast wezwała policję. Sprzedawca tłumaczył się, że w takim stanie dostał motocykl i nie ma pojęcia o jego przeszłości.
Hondę odholowano na parking policyjny. A biegły potwierdził, że pojazd ma przebite numery VIN. Po interwencji TVN Turbo zostało wszczęte śledztwo, które ma wyjaśnić skąd i przez kogo został skradziony motocykl.
Emisja materiału w „Turbo Kamerze” na antenie TVN Turbo we wtorek 13 września o godz 22:15.