Gdy ekipa Supermototrolls wrzuca nowe video, jesteśmy bardziej podekscytowani, niż w wieczór przed przybyciem Świętego Mikołaja. Dokładnie tak samo było teraz, a ich nowe nagranie jest… miażdżące! Generalnie nie polecamy tego typu jazdy, bo sami wiecie, jak może się ona skończyć. Ale skoro ktoś już to zrobił, to z chęcią oglądamy. I wiecie co jest w tym najgorsze? Że produkcje od Supermototrolli dają uzależniającego kopa adrenaliny! My oglądamy to już trzeci raz, nie zamierzamy przestawać i dziś już nie potrzebujemy pić kawy.
108
Piotr Jędrzejak
Głównodowodzący portalem. Nie je, nie śpi, żyje newsami ze świata motocyklowego. Związany z laptopem. Zdarza mu się poprawiać "waCHacze" po kumplach z redakcji. Po mieście szaleje Street Triplem 675. Skontaktuj się
previous post
Historia Błażusiaka cz. II – Objawienie
next post