Sejm pracuje właśnie nad nowymi przepisami o przeglądach technicznych pojazdów.
Jedną z proponowanych zmian jest wprowadzenie dodatkowej „opłaty jakościowej”, która będzie pobierana przy każdym badaniu technicznym. Ma ona wynosić jedynie 3,50 zł, jednak koszt badania technicznego dla kierowcy ustalony jest ustawowo z góry, a więc nową opłatę będą musiały ponieść stacje diagnostyczne.
Ten fakt diagnostom się nie podoba. Przedsiębiorcy oceniają, że w skali całego kraju, rocznie stacje kontroli będą musiały zasilić budżet państwa kwotą 70 000 000 złotych. W opozycji do tej kwoty stoją ceny badań technicznych, które od ustalenia w 2004 roku, a więc przez 14 lat nie uległy najmniejszym zmianom – tymczasem koszt przeprowadzania badań rośnie.
„Nie wykluczamy uaktualnienia stawek za przegląd samochodu” – zadeklarował wiceminister infrastruktury Marek Chrzanowski podczas spotkania w Sejmie z przedstawicielami przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli pojazdów.
Aktualne stawki za badania techniczne wynoszą:
63 zł za motocykl;
99 zł za samochód osobowy;
162 zł za osobówkę z instalacją LPG.
Nie wiadomo jednak, o jakich podwyżkach mowa. Ostatnia propozycja Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów pochodzi z 2012 roku. Wtedy przedsiębiorcy wnioskowali podwyżkę o około 50%. Według diagnostów ceny powinny wynosić:
100 zł za motocykl;
150 zł za samochód osobowy;
240 zł za osobówkę z instalacją LPG.
Prace nad nowelizacją trwają, a ewentualne zmiany cen badań technicznych nie są potwierdzone. Pewne jest jednak, że gdy nowa ustawa już wejdzie w życie, pojawią się kary dla kierowców zapominających o terminowym badaniu.
Ustawodawcy przewidują jednak poduszkę bezpieczeństwa. Jeżeli kierowca spóźni się do 45 dni, zapłaci standardową stawkę. Jeżeli jednak termin ten zostanie przekroczony, do kosztu badania technicznego doliczona zostanie opłata karna wynosząca dodatkowe 50% ceny.
Przy dzisiejszych stawkach, kierowcy przekraczający termin badania o więcej niż 45 dni, zapłacą odpowiednio:
95 zł za motocykl;
149 zł za samochód osobowy;
245 zł za osobówkę z LPG.
Jeżeli jednak w życie wejdą podwyżki proponowane przez diagnostów, spóźnialscy kierowcy (+45 dni) musieliby zapłacić:
150 zł za motocykl;
225 zł za samochód osobowy;
368 zł za osobówkę z LPG.