Drodzy motocykliści, uważajcie na siebie. Może i warunki do jazdy są sprzyjające, ale kierowcy samochodów najwyraźniej jeszcze nie przyzwyczaili się do obecności jednośladów na drogach.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło wczoraj, w niedzielę 26. marca, nieopodal Nowego Tomyśla w woj. wielkopolskim. Wypadek miał miejsce około 12:30 na drodze nr 302 koło Jastrzębska Starego. 22-letni motocyklista na Hondzie CBR600RR jechał w stronę Nowego Tomyśla, był to prosty odcinek drogi. Z naprzeciwka nadjechał srebrny Mercedes, chciał skręcić w lewo na drogę podporządkowaną. Jak czytamy na portalu naszawielkopolska.pl: „Jak relacjonował nam kierowca Mercedesa, przepuścił jadący z naprzeciwka samochód po czym ruszył. W skręcające auto uderzył z wielkim impetem motocyklista.”
Siła wypadku była duża. Motocykl przeleciał nad Mercedesem i wylądował kilka metrów dalej. Sam motocyklista zatrzymał się ok. 20-30 metrów dalej. Podczas wypadku motocykliście urwało prawą nogę. Helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego natychmiast przetransportował motocyklistę do szpitala.
Na pięć godzin po wypadku, około 17:30, policja otrzymała informację o śmierci motocyklisty w szpitalu. Poza amputacją nogi, w wyniku wypadku 22-latek doznał licznych obrażeń wewnętrznych.
Redakcja naszawielkopolska.pl nagrała też film z miejsca zdarzenia:
Motocyklista był mieszkańcem pobliskiej wsi Chrośnica. Jak donosi naszawielkopolska.pl: „Mieszkańcy wsi twierdzą, że kilkanaście minut przed wypadkiem widzieli go przejeżdżającego przez miejscowość na jednym kole.” MotoRmania rozmawiała z oficerem prasowym Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu – policja nie potwierdza powyższych doniesień. Na obecną chwilę nie potwierdza też informacji o nadmiernej prędkości motocyklisty. Trwa dochodzenie mające ujawnić dokładne przyczyny wypadku, jednak według wstępnych ustaleń przyczyną było wymuszenie przez kierowcę Mercedesa w trakcie manewru skrętu w lewo.
Redakcja MotoRmanii składa najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim zmarłego motocyklisty.
Za informację dziękujemy ekipie naszawielkopolska.pl,
która była pierwsza na miejscu zdarzenia.