6000 kilometrów, również przez Polskę. Co o tym uważacie?
Klub motocyklowy „Nocne Wilki” jest dość blisko związany z Władimirem Putinem. Prezydent Rosji jest przyjacielem lidera klubu, wielokrotnie obecny był na otwarciach zlotów i rajdów, otrzymał nawet skórzaną kamizelkę Nocnych Wilków. Sam klub uznawany jest z kolei za „ulubieńców” Putina. W kręgach mówi się, że z tego powodu członkowie klubu mogą pozwalać sobie na więcej.
Nocne Wilki są przy tym bardzo aktywnym klubem. Poza typowymi dla klubów motocyklowych działaniami, jego członkowie aktywnie wspierali rosyjską aneksję Krymu. Wybrali się tam ze zwycięskim rajdem oraz dyżurowali przy administracji miejskiej Sewastopola.
Teraz Nocne Wilki zapowiedziały rajd z Moskwy do Berlina. Trasa ma mieć ok. 6000 kilometrów, rozpocznie się 25. kwietnia, a zakończy 9 maja. Jak piszą organizatorzy:
„Rajd rozpocznie się 25 kwietnia. Ten dzień jest niezwykły w historii rosyjskiego zwycięstwa. W tym dniu, 25 kwietnia 1945 r., Armia Czerwona, zamknęła pierścień wokół faszystowskiego Berlina. Każdy chętny może uczestniczyć w tym przedsięwzięciu. Na trasie przejazdu będziemy odwiedzać pomniki Drugiej Wojny Ojczyźnianej.”
Nocne Wilki dojadą do Berlina, aby 9. maja złożyć kwiaty pod pomnikiem Żołnierzy Radzieckich. Ten rajd uczci 70. rocznicę zwycięstwa ZSRR nad Niemcami. Główne punkty trasy to Moskwa – Mińsk – Brześć [czyli przejście graniczne w Terespolu] – [prawdopodobnie centrum Polski] – Wrocław – Brno – Bratysława – Wiedeń – Monachium – Praga – Torgau – Karlshorst – Berlin.
Rajd ku chwale ojczyzny Rosji nie wszystkim się podoba, co w obecnej sytuacji raczej nie jest zdziwieniem. Na przykład ukraińscy motocykliści (i nie tylko motocykliści) otwarcie zapowiedzieli bojkot wszelkich akcji związanych z Nocnymi Wilkami.
Co Wy uważacie o rajdzie Nocnych Wilków na 70. rocznicę zwycięstwa ZSRR nad Niemcami?