Nie ma na drogach publicznych zbyt wielu bardziej irytujących spraw, niż mistrzowie lewego pasa. Tutaj mistrzyni objawia się w skrajnej formie.
Dwóch motocyklistów. Przed nimi czerwony Peugeot na lewym pasie. Jak się okazało, za kierownicą siedzi starsza pani. Po wyprzedzeniu samochodu, Peugeot zjeżdża na prawy, aby przepuścić pierwszego motocyklistę. Następnie starsza pani natychmiastowo wraca na swój naturalny tor jazdy – lewy pas. Niestety nie widzi, że za nią jedzie drugi motocyklista…
Szczęśliwie motocyklista (po dźwięku sądząc raczej skuterzysta, ale to żadna różnica) popisał się niezłym refleksem i obeszło się bez poważnego wypadku. Jak sam napisał: „Starsza pani jadąca przez kilkaset metrów lewym pasem (mimo że prawy był wolny) zjeżdża na prawy pas, żeby przepuścić motocykle i nagle chyba zmienia zdanie. Na szczęście tylko otarła mnie lewym lusterkiem o łokieć – zdążyłem odbić w lewo. Dojeżdżając do tego samochodu poruszałem się z prędkością ok. 70 km/h, czyli z dopuszczalną w tym miejscu, kobieta jechała wolniej, więc w trakcie całej tej sytuacji nie przekraczałem dozwolonej prędkości.”
Wnioski są proste – spodziewajcie się niespodziewanego. Szczególnie po mistrzach lewego pasa w czerwonych Peugeotach.