Gdyby motocyklista utrzymał dystans i wstrzymał się chwilę z wyprzedzaniem, do niczego by nie doszło.
Kilka dni temu, 17. kwietnia Milo miał wypadek motocyklowy, a cała akcja nagrana została przez kierowcę, który jechał za nim. Milo zameldował się na lewym pasie, przed nim jechała Skoda. Kierowca Skody raczej się nie spieszył, więc Milo „usiadł mu na zderzaku”. W końcu kierowca rozpoczął manewr zmiany pasa na prawy…
Niestety nie skończyło się to dobrze. Kierowca zaczął zjeżdżać w prawo, a Milo zaczął przyspieszać. Wtedy kierowca ostro odbił w lewo, doszło do kontaktu, Milo zablokował przedni hamulec. Koło uciekło, lowside, Milo znalazł się na asfalcie.
Dobrze, że kierowca z kamerką zdążył wyhamować…
https://youtu.be/fgBbDBY_fiw
Jeszcze tego samego dnia, na gorąco Milo wrzucił film na YouTube oraz na Wykop.pl, pod tytułem „Miły kierowca Skody postanawia mnie zabić”.
Użytkownicy Wykopu spuścili mu jednak na głowę kubeł zimnej wody. Słusznie stwierdzili, że gdyby Milo utrzymał większy dystans oraz poczekał z przyspieszaniem, aż kierowca Skody zakończy zmianę pasa, nic by się nie stało.
3 dni po wypadku, Milo dopisał pod filmem: „Po opadnięciu pierwotnych emocji, muszę dodać kolejny komentarz. Moim celem nie było i nie jest ściganie, linczowanie, ani stalkowanie kierowcy Skody. Wiem, że nie jestem tu bez winy, chciałbym żeby ten film był przestrogą dla innych motocyklistów „rumakujących” po drogach, niech się uczą na cudzych błędach. Co do kierowcy auta, mam głęboką nadzieję, że manewr który wykonał, nie był celowy, tylko spowodowany zaskoczeniem, albo zwykłym błędem.”
Racja, niech ten film będzie dla Was przestrogą. Nie warto siedzieć na zderzaku oraz być na drodze tym najmądrzejszym…
A Policja? Jak napisał Milo: „Policja nic nie orzekła, bo domniemanego sprawcy nie ma, ofiary nie ma, proszę się rozejść, do widzenia, może się pan zgłosić na komisariat.”
Pozostaje jednak jeszcze jedno pytanie – co kierowało Skodziarzem?! Odbił w lewo specjalnie „postanawiając zabić motocyklistę” lub dać mu nauczkę? Czy odbił z czystego przypadku – na przykład nie widząc motocyklisty w lusterku? No i dlaczego nie zatrzymał się po wypadku? Bo w to, że nie zauważył gleby, nie uwierzymy.