Totalnie polecamy – filmik ma w sobie „to coś”, dzięki czemu aż chce się oglądać!
Na naszej skrzynce redakcyjnej znaleźliśmy maila od Andrzeja, w którym pisze on: „Witam, niedawno wrzucaliście filmik chłopaków z Rybnika (to ten film), a tutaj jest filmik chłopaków spod Rybnika. Może się Wam spodoba.” Skoro piszemy o nim tutaj, to pewnie znacie odpowiedź na pytanie, czy się nam spodobał. Za wszystkie ujęcia odpowiedzialny jest właśnie Andrzej, jego Yamaha R6 oraz jego kamerka na kasku/ na zbiorniku/ na zadupku. Jest sporo bardzo przyjemnej jazdy solo, trochę jazdy z kolegami, ale również nie zabrakło gumowania. Przyznajemy, że być może nie jest to z technicznego punktu widzenia odlotowa produkcja, ale totalnie polecamy – ma w sobie „to coś”, dzięki czemu aż chce się oglądać!
Tytuł brzmi „czy to już koniec?” i nie jesteśmy pewni, czy chodzi o koniec sezonu, czy koniec silnika R6 w ostatnim ujęciu…