Mimo poważnego problemu (zerwane wiązadło) z prawym barkiem, który był wynikiem bardzo poważnego upadku na zaledwie osiem dni przed Mistrzostwami Świata w Łodzi, Tadeusz Błażusiak odniósł poważny sukces na drodze do obrony swojego zeszłorocznego tytułu Mistrza Świata, wygrywając Grand Prix Polski w Łodzi.
Niepewny czy kontuzja pozwoli mu wystartować w pierwszej rundzie Mistrzostw Świata, Błażusiak nie tylko w nieprawdopodobny sposób ścigał się w Łodzi, ale również zakończył noc jako zwycięzca zawodów ( z dwoma zwycięstwami i jednym drugim miejscem).
Początek zawodów zaczął się nieoczekiwanie dobrze dla Polaka, który wygrał swój bieg kwalifikacyjny zostawiając za sobą m. in. Davida Knighta i Joakima Ljunggrena. Zwycięstwo to dawało Błażusiakowi przywilej wybierania jako pierwszy bramki startowej do dwóch z trzech finałów, z czego Tadeusz zrobił perfekcyjny użytek zdobywając „holeshota” podczas pierwszego i trzeciego finału a następnie pewnie dowożąc pierwszą pozycję na linię mety obydwóch biegów. Podczas drugiego biegu finałowego, który odbywał się w odwrotnej kolejności startowej, Błażusiak „ugrzązł w korku” na początku biegu, co pozwoliło Walkerowi zbudować przewagę, która zapewniła mu zwycięstwo w biegu. Cały wieczór przebiegł pod znakiem Błażusiaka, który po pierwszej rundzie zajmuje pierwsze miejsce w rankingu Mistrzostw Świata 2013 z sześciopunktową przewagą nad drugim w klasyfikacji Jonnym Walkerem.
Tadeusz Błażusiak: „W związku z poważną kontuzją barku, w noc przed zawodami nie byłem pewny czy będę w stanie wystartować. Miałem tak mocno oklejony prawy bark, że przed zawodami nie byłem w stanie użyć ręki nawet do mycia zębów. Adrenalina wspomożona odpowiednim oklejeniem barku (tapping) zadziałała niesamowicie, do teraz nie mogę uwierzyć, że byłem w stanie wygrać te zawody. Miałem problemy już od pierwszego oficjalnego treningu, po którym dokleiliśmy na bark dodatkowe taśmy. Wypadek, który miałem podczas treningu w poprzedni piątek był najprawdopodobniej jednym z największych moich wypadków w ostatnich latach i stawiał mój start w Łodzi pod poważnym znakiem zapytania. Ogromną uwagę poświęciłem na starty w biegach finałowych, wiedziałem, że od nich niezmiernie dużo będzie zależało i że „holeshot” poważnie ułatwi mi zadanie – tak tez się stało w pierwszym i trzecim finale. Drugi finał, ten w odwróconej kolejności startowej, był bardzo ciężki, ale mimo wszystko zdołałem jako drugi przekroczyć linię mety.
Podczas całego Grand Prix dostałem nieprawdopodobny doping od widowni, za co gorąco dziękuję. Jestem bardzo zadowolony, że pokazałem kawał dobrego ścigania fanom na mojej ojczystej ziemi, równocześnie zdobywając prowadzenie w Mistrzostwach Świata 2013 . Podziękowania należą się całemu mojemu zespołowi a w szczególności mojemu fizjoterapeucie – nie byłbym w stanie wystartować w tych zawodach bez jego pomocy”
Klasyfikacja Mistrzostw Świata Superenduro 2013
1. Tadeusz Błażusiak (KTM) 57pkt;
2. Jonny Walker (KTM) 51pkt;
3. David Knight (Honda) 41pkt;
4. Alfredo Gomez (Husaberg) 31pkt;
5. Kornel Nemeth (KTM) 29pkt…