Cała ta sytuacja wydaje się nierealna… A jednak.
Do zdarzenia doszło w miniony czwartek, we wsi Białka (gm. Milejów), 40 kilometrów od Lublina, a czytamy o nim na portalu lublin112.pl. Około godz. 18:00 policjanci otrzymali wezwanie do wypadku, w którym zderzyły się motocykl Honda oraz osobówka, Renault Laguna. Na miejscu okazało się, że to motocyklista wymusił pierwszeństwo, ale nie była to zwykła kolizja.
Mundurowi ustalili, że za kierownicą samochodu zasiadał 13-latek, a jego ojciec siedział na prawym fotelu. Motocyklem z kolei kierował 15-latek, przewożąc drugiego 15-latka, który ponadto jechał bez kasku.
Obaj kierujący oczywiście nie posiadali praw jazdy. Co więcej, badanie alkomatem wykazało, że ojciec 13-latka z samochodu ma w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Przekazał kierownicę 13-letniemu synowi tuż przed skrzyżowaniem, na którym doszło do wypadku. Sam ojciec również nie posiada uprawnień do kierowania, a wcześniej był już karany jazdę pod wpływem alkoholu.
Pijany ojciec trafił do policyjnego aresztu, a chłopców z niegroźnymi obrażeniami zabrano do szpitala. Dobrze, że chociaż nieletni byli trzeźwi… Mamy nadzieję, że chłopcy wyciągną z tego wypadku odpowiednie wnioski.