Niewiele brakowało i sprawa byłaby rozwiązana. Gdyby Brunon K. zrealizował swój misterny plan wysadzenia całego Sejmu RP mielibyśmy niezły ambaras i po raz kolejny przepisy dotyczące uprawnień do kierowania odeszłyby pewnie na dalszy plan. Na szczęście Sejm jest cały, ale my tkwimy w legislacyjnej próżni.
Ustawa jest! Teoretycznie wchodzi w życie 19 stycznia 2013 roku, a wraz z nią szereg rozporządzeń i przepisów szczegółowo regulujących ustawowe pomysły rządzących. Niektóre z nich nawet zostały już opublikowane. Ich treści – szczególnie te dot. nauki jazdy na motocyklu – mądrościami nie grzeszą, ale najważniejsze, że są!
Ale realia są takie:
Ośrodki ruchu drogowego same, na własną rękę ogłaszają przetargi na realizację dla nich systemu teleinformatycznego do przeprowadzania egzaminów państwowych – czyli możemy się spodziewać, że w każdym województwie będzie działać to inaczej nie ma raczej już szans na wprowadzenie systemu, który miałby nadzorować tzw. okres próbny dla kierowców – czyli możemy się spodziewać kolejnego odroczenia wejścia w życie ustawy w tym zakresie.
Ośrodki szkolenia kierowców nie wiedzą do jakich zasad mają się przygotowywać, bo cała sprawa wisi pod wielkim znakiem zapytania i jak znam życie i polskie realia, pewnie dopiero w okolicach 15 stycznie dowiemy się co i jak.
I co najważniejsze – gratulacje należy złożyć temu, kto wymyślił, żeby wszystkie nowe zadania egzaminacyjne dla kat. A i pokrewnych wyznaczać na placach WORD i OSK w styczniu. Żyję już kilka lat w Polsce i odkąd pamiętam z reguły w styczniu jest mróz i pojawia się śnieg. Oczywiście wiem – dla chcącego nic trudnego, ale dlaczego chociaż raz nie można było zwyczajnie pomyśleć i wprowadzać takie zmiany np. wiosną?
To co, obstawiamy? Wejdzie w styczniu 2013 ustawa o kierujących czy nie?
Ja osobiście sądzę, że wejdą przepisy, które nakładają szereg obowiązków na OSK i ministerstwo nie przejmuje się zbytnio tym, że przedsiębiorcy nie wiedzą do jakich konkretnie zmian mają się przygotować – to przecież problem OSK, a nie ministra. Wszystko, co zależne od sfer rządzących, administracji publicznej i ośrodków egzaminowania, po raz kolejny zostanie odłożone w czasie aby spokojnie można było się do owych zmian przygotować.
Co z hucznie ogłaszaną poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego na skutek wejścia w życie nowej ustawy i nowej formuły egzaminu? W przypadku motocyklistów wyjścia niewątpliwie są dwa: spadnie ilość wypadków z udziałem młodych kierowców motocykli, bo ich zwyczajnie nie będzie na drogach – zadania egzaminacyjne wyeliminują ich w przedbiegach. Lub druga opcja – wypadki będzie powodować więcej ludzi bez prawa jazdy! Oto Polska właśnie!