Jak miło oglądać polskie stunt-produkcje. Tym bardziej, jeżeli nie są kręcone komórką, a stoją na naprawdę wysokim poziomie. Swoją historię krótko opowiedział Konrad Tymoszuk, stunter na skuterze, a po drugiej stronie obiektywu stał Przemysław Niewęgłowski. Ten drugi napisał: „Film ten powstał w Międzyrzecu Podlaskim i jego okolicach. Pomimo wielu problemów przy produkcji oraz całkowitym braku gotówki na ten projekt, daliśmy radę wypuścić ten filmik! Mamy nadzieje,że przez ten film chociaż na trochę zagości uśmiech na waszych twarzach :). Dziękujemy bardzo wszystkim którzy przyczynili się do realizacji tego projektu w większym i mniejszym stopniu. Życzymy miłego oglądania!” Tym bardziej należą się wyrazy szacunku! Miło widzieć, że scena stuntowa się rozwija!
1,2K
Piotr Jędrzejak
Głównodowodzący portalem. Nie je, nie śpi, żyje newsami ze świata motocyklowego. Związany z laptopem. Zdarza mu się poprawiać "waCHacze" po kumplach z redakcji. Po mieście szaleje Street Triplem 675. Skontaktuj się
previous post