Po wejściu na motocykl, Łukasz Kurowski najwyraźniej zamienia się z człowieka w dzikie stworzenie.
Tym razem Qurak zbudował nową sekcję na torze Koszajec. Powstała tam sekcja rytmiczna, czyli to, co chyba najbardziej kochamy w supercrossie. Na filmie najpierw zobaczycie powolny przejazd prezentacyjny, a później pełnym ogniem. Pozostała część klipu to z kolei idealny przykład, dlaczego filmy od Quraka po prostu warto oglądać – jego przejazdy to adrenalina w pigułce!