Zaledwie kilka dni temu publikowaliśmy tutaj film z wypadkiem na torze. Główny bohater trzymał się motocykla do ostatniej chwili, a w komentarzach zgodnie stwierdziliście, czasem nawet z oburzeniem, że nie powinien tego robić. Czy to uratowałoby jego kostkę? Wielce prawdopodobne, ale ciężko stwierdzić „co by było gdyby”.
Dziś kolejny film z wypadku, tym razem na ulicy przy dość szybkiej jeździe na gumie. W tym przypadku motocyklista również trzymał się swojego motocykla do ostatniej chwili. Ba, gdyby mógł, to by się na niego wdrapał! Wyznaje zasadę, że kapitan nie opuszcza swojego statku? Czy może głupi odruch? Niekoniecznie! W tym przypadku to całkiem dobra decyzja – zwróćcie uwagę, jakie kierowca ma ciuchy i co by z nich zostało, gdyby puścił sprzęt i wylądował na asfalcie…
http://www.youtube.com/watch?v=Y9bh7gDDwWc