Fani Kanyego Westa chyba nie są zadowoleni z nowego, niedawno wyemitowanego klipu…
W komentarzach na YouTube, w przeważającej mierze czytamy „okropne wideo”, „najgorsze video ever”, „kiepskie&śmieszne”, „kiczowate”. A wszystko przez to, że muzyk zabrał na przejażdżkę motocyklową, swoją roznegliżowaną narzeczoną celebrytkę znaną z udziału w reality show i nagrania domowego porno filmu, Kim Kardashian. Już samo określenie „przejażdżka motocyklowa” jest tutaj mocno przesadzone… No chyba, że przejażdżką można nazwać siedzenie na zaparkowanym, bujającym się motocyklu, z komputerowo uciekającym tłem…
Co o tym myślicie? Czy jest to powrót do retro rapu i taki kiczowaty teledysk może być romantyczny? Czy raczej nie możecie na to patrzeć ? My mamy wrażenie, że już teledysk Bora Majstrovica i jego Kawasaki był lepszy, no i przynajmniej zabawny…
Dajcie znać, jakie jest Wasze zdanie na ten temat.