ErzbergRodeo jak zwykle okazało się piekielnie trudne. Na metę dojechało tylko 9 zawodników, a Tadek Błażusiak miał problemy techniczne.
Najtrudniejszy wyścig hard enduro na świecie będący ukoronowaniem XXII edycji słynnego Erzbergrodeo okazał się szczęśliwy dla Brytyjczyka Grahama Jarvisa, który z czasem 2h18m47s jako pierwszy dojechał na metę. Kolejne miejsca na podium zajęli Amerykanin Cody Webb oraz Hiszpan Alfredo Gomez.
Pięciokrotny zwycięzca wyścigu Hare Scramble, Polak Taddy Błażusiak zdobył Żelaznego Giganta jako ósmy. W pierwszej części wyścigu jechał w ścisłej czołówce i walczył o prowadzenie. Miał jednak problemy techniczne – ze wstępnych informacji wynika, że musiał naprawić dźwignię hamulca, co zajęło mu bardzo dużo czasu. Gdyby nie to, prawdopodobnie do końca bił by się o podium.
Tylko dziewięciu spośród pięciuset zawodników, którzy wystartowali w tegorocznej edycji Red Bull Hare Scramble ukończyło ten morderczy wyścig w czasie poniżej czterech godzin.
„To niesamowite doświadczenie, to impreza numer jeden na świecie i właśnie ten wyścig chcę wygrać.” – mówił Graham Jarvis przed wyścigiem.
Wyniki wyścigu Red Bull Hare Scramble w Austrii:
1. Graham Jarvis (GBR) 2h18m47s,
2. Cody Webb (USA) +33m07s,
3. Alfredo Gomez (ESP) +36m02s,
4. Mario Roman (ESP) +58m19s,
5. Billy Bolt (GBR) +1h08m46s,
6. Wade Young (RSA) +1h12m28s,
7. Paul Bolton (GBR) +1h19m35s,
8. Taddy Blazusiak (POL) +1h23m08s,
9. Philipp Scholz (DEU) +1h37m24s