Póki co nikt nie widzi żadnych przeciwwskazań względem obecności motocyklistów na warszawskich buspasach.
Pierwszego maja 2018 roku Warszawa dołączyła do grupy „oświeconych” miast i po wielu negocjacjach wpuszczono motocykle na buspasy. Jednak był to póki co program pilotażowy – motocykliści mogli używać jedynie dwóch buspasów, a miasto monitorowało wyniki.
Po pierwszym sezonie testów wszyscy są zadowoleni. Wydział Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Transportu opublikował raport, z którego wynika, że nikt nie widzi żadnych przeciwwskazań. W minionym roku na warszawskich ulicach zginęło dziewięciu motocyklistów. Jednak żaden na buspasie. Z kolei na buspasach doszło do pięciu wypadków, jednak ratusz zastrzega, że nie były one z winy motocyklistów.
Kierowcy autobusów również nie zauważyli żadnych negatywnych skutków obecności motocyklistów na buspasach.
Sezon 2019 zapowiada się bez zmian. Motocykliści wciąż mogą używać buspasów na ul. Radzymińskiej i al. Solidarności (na odcinku od ul. Krynoliny do zeszotarskiej) oraz na Trasie Łazienkowskiej (od Alej Jerozolimskich po al. Stanów Zjednoczonych/Ostrobramską). Testy potrwają do końca 2019 roku, a Miasto obserwowało będzie sytuację, aby jeszcze w 2019 roku podjąć decyzję, czy udostępnić motocyklistom kolejne buspasy.
„Jestem bardzo zadowolony z tego, co usłyszeliśmy zarówno od strony policji, która nie odnotowała jakichś niepokojących zdarzeń na buspasach udostępnionym motocyklistom, jak również kierowcy autobusów nie wnoszą większych zastrzeżeń, współdzieląc z motocyklistami testowe buspasy” – komentuje radny Paweł Lenarczyk, który przez kilka lat walczył o udostępnienie buspasów motocyklistom.