Charly Sinewan jest motocyklistą podróżnikiem. Na swoim obładowanym BMW R1200GS jeździ po całym świecie. Jak sam napisał, drogi w Kenii są jednymi z najbardziej niebezpiecznych na świecie.
„Nigdy nie skarżę się na lokalne zasady jazdy, nawet jeżeli są niebezpieczne, tak jak na przykład w Indiach. Respektuję je, ponieważ to nie mój kraj i nie moja kultura. Problem w Kenii jest taki, że nawet lokalni motocykliści się skarżą, ponieważ ich życie jest zagrożone w każdej minucie. A jeżeli lokalni ridersi się skarżą, to ja też to robię, ponieważ jesteśmy rodziną i musimy o siebie dbać i walczyć.”
Charly skleił kilka krótkich ujęć, jak jeździ się po Kenii. Wymuszanie ze strony kierowców jadących z naprzeciwka jest normą – nawet jeżeli to ciężarówka jedzie kursem kolizyjnym z motocyklem. Charly próbował machać do kierowców i pokazywać im aby zjechali. W końcu trafił na cwaniaka wyprzedzającego na trzeciego, który bezpieczeństwo motocyklisty miał totalnie w głębokim poważaniu…