Niektórzy lubią mieć dużo ubrań na każdą pogodę, inni zaś nie lubią się rozdrabniać i wolą coś wielofunkcyjnego. Do tej drugiej grupy ciuchów należy właśnie tekstylna kurtka Modeka Megan Lady.
Zanim napiszę co o niej myślę po sezonie przejażdżek, postaram się wymienić kilka jej „danych technicznych”. Do uszycia Megan Lady użyty został Poliamid 400D i 500D, na kurtce znajdują się również wstawki z Cordury 1000D, a jak wiadomo jest to lekki i wytrzymały materiał, co zapewnia wysoki komfort użytkowania bez rezygnacji z bezpieczeństwa. Modeka posiada wypinaną membranę przeciwdeszczową zaś warstwa zewnętrzna wyposażona została w system wentylacji Airvent z wywietrznikami w najodpowiedniejszych miejscach ciała. Zaskakujący jest również system Airdraft, czyli otwierane panele na klatce piersiowej, pod którymi znajduje się siateczkowy materiał. Podniesione wcześniej panele z kolei utrzymują się na schludnie ukrytych magnesach. W składzie są również ochraniacze Sas-Tec łokci, ramion i solidny ochraniacz kręgosłupa. Materiał, z którego zostały wykonane, pod wpływem ciepła dostosowuje się do kształtu ciała, co zdecydowanie poprawia komfort jazdy. Wewnątrz znajduje się wypinana podpinka ocieplająca, która przypinana jest do membrany przeciwdeszczowej i posiada dodatkową kieszeń na telefon oraz drugą na portfel. Są też odblaski – nie byle jakie, bo 3M Scotchlite, które cechuje odbijanie światła w najtrudniejszych warunkach atmosferycznych. To oznacza, że nie potrzebują bezpośredniego strumienia światła. Na koniec gadżecik, czyli dodatkowa, materiałowa, wodoodporna saszetka na telefon i dokumenty, którą można schować do dowolnej kieszeni lub plecaka. Taki drobiazg, a cieszy.
Modeka Megan to kurtka miejska, lecz moim zdaniem pasuje jej miano uniwersalnej. Generalnie wiatro- i wodoodporna, gdy jest zimno mamy podpinkę, a gdy ciepło system wentylacji. Jesteśmy widoczne dla innych użytkowników dróg i jest nam przy tym wszystkim wygodnie. A w praktyce?
Ta kurtka nie jest szablonowa. Na pierwszy rzut oka widać ukośny zamek, „śliniak” pod szyją i niesymetryczne zapięcie na dole. Megan dostępna jest w dwóch wariantach kolorystycznych, czarno-szarym i niebiesko-popielatym. Małą niedogodnością jest to, że jasne wstawki szybko się brudzą, a zaletą to, że nie przyciągają promieni słonecznych w gorące dni, a kurtka ma żywy, intensywny kolor, bardzo rzucający się w oczy. Reasumując wygląda świetnie, serio!
Co do wygody i ułożenia do sylwetki, jest to kwestia sporna wynikająca z różnic anatomicznych. Ja mogłam jedynie narzekać na zbyt szeroką kurtkę w moim szczupłym korpusie, podobnie jak w przypadku ramion. Megan posiada regulacje na rękawach, w nadgarstku, biodrach i pod szyją, co ułatwia dopasowanie w kilku różnych konfiguracjach.
Modeka Megan ma krój sportowy, jednak na przekór trendom, jej tył jest nieco dłuższy, co zapobiega podwiewaniu. Na szczęście lub nie, nie musiałam testować jej bezpieczeństwa na asfalcie. Ochraniacze faktycznie dopasowywały się do sylwetki, co zdecydowanie poprawiało wygodę (nie ma chyba nic gorszego, niż wbijające się w ramiona plastiki – sic!). W kurtce posiadamy dwie kieszenie zewnętrzne po bokach, wspomniane dwie kieszenie w podpince ocieplającej, a membrana posiada jeszcze jedną wewnętrzną, podobnie jak sama kurtka. Łącznie 5 kieszeni, wow!
Wiadomo, im upał bardziej doskwiera, tym trzeba pożegnać się z kolejnymi warstwami – najpierw z podpinką ocieplającą, a następnie membraną wodoszczelną. Niestety wtedy kurtka wygląda na mnie jak o rozmiar za duża, trudno, ale na szczęście ochraniacze pozostają na miejscu. Skoro jesteśmy przy upale, słowo o wentylacji. Megan ma tę niesamowitą zaletę, że panele wentylacyjne można rozpiąć zamkiem aż na połowie długości rękawa, a nie tylko krótkim odcinku! Do tego jeszcze można rozpiąć suwaki na plecach i otworzyć wspomniane „klapki” na klatce piersiowej. Tak oto z uniwersalnej Megan powstaje kurtka na upały. A co jeśli jest chłodniej? Wtedy wystarczy ponownie wpiąć membranę, następnie podpinkę (co nie jest w Modece zadaniem arcytrudnym) i pozamykać otwory wentylacyjne. Voila!
Deszcz nie jest sprzymierzeńcem motocyklisty, kurtkę ratuje membrana przeciwdeszczowa, a dokumenty dołączona wodoodporna kieszonka. Warto ją wozić, bo kieszenie boczne poddają się dość szybko. Na moją pochwałę zasługuje miękki i ciepły kołnierz – według mnie to ważne, aby nic nie uwierało w szyję podczas jazdy, w końcu głowa to podstawowe narzędzie motocyklisty!
Podsumowując! Jestem wybredna, ale Modeka Megan Lady wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Na początku byłam przekonana, że to kurtka stricte na miasto, a w praktyce okazało się, że nadaje się do każdego stylu jazdy. Jestem jedną z tych osób, które nie wierzyły w wielofunkcyjność, dlatego zawsze w mojej szafie wisiało kilka zestawów ciuchów do jazdy. Według mnie w tej kurtce można bez obaw wyruszyć w dalszą podróż, a wystarczy minuta, aby zrobić z niej kurtkę na miejskie upały. Wszystkie jej elementy spełniają przypisaną im rolę, a na całym obwodzie pasa znalazł się suwak pasujący do dowolnych spodni z katalogu Modeki. Trudno przyczepić mi się do czegokolwiek poza krojem, który mógłby być jeszcze bardziej kobiecy – no ale to tylko moje drobne narzekania. Megan to kurtka spełniająca wszystkie stawiane przed nią oczekiwania, a cena 890 złotych wydaje się naprawdę rozsądną kwotą na tle konkurencji.
Modeka Megan Lady
Cena: 890 zł
Rozmiary: 32 – 44
Wszelkie szczegóły, dealerów oraz salony firmowe Modeka znajdziecie na www.modeka.pl