Ciuchy motocyklowe do użytku na co dzień, które łączą bezpieczeństwo, wygodę i dobry wygląd? Testujemy zestaw Rebelhorn!
Zaledwie wczoraj prezentowałem Wam zestaw turystyczny Held Hakuna Matata II. Oczywiście można go także używać na co dzień, ale nie każdy to lubi. Mimo, że o gustach się nie dyskutuje, to podstawą dobrego stylu na motocyklu często jest kurtka skórzana. A co najlepiej pasuje do skóry? Oczywiście jeansy i trampki.
Przedstawiam Wam więc swoją opinię po blisko 2000 kilometrów pokonanych w zestawie Rebelhorn: kurtka Runner II, jeansy Rage oraz trampki Tramp. Obejrzyjcie film, a poniżej kilka dodatkowych szczegółów w opisach.
Kurtka skórzana Rebelhorn Runner II
Cena: 999 zł
Szczegóły techniczne.
Raczej nie jestem fanem motocykli oblanych chromem, frędzli, skórzanych spodni i rękawiczek bez palców. Ale to zupełnie nie wyklucza dobrze (według mnie) wyglądającej kurtki skórzanej. Do tej grupy zdecydowanie zalicza się Rebelhorn Runner II. Jest to świetnie skrojona czarna kurtka skórzana o klasycznym designie. Nie ma tutaj odchyłów w żadną stronę – ani frędzli, ani sportowego carbonu. Według mnie Runner II wygląda na tyle dobrze, że nadaje się nie tylko do jazdy motocyklem, ale także do cywilnego użytku w chłodniejsze dni.
Runner II ma też sporo praktycznych rozwiązań, a najciekawszym jest siatkowa, wąska wstawka zapinana na suwak, umieszczona pod głównym suwakiem. W gorące dni wystarczy rozpiąć główny suwak – wstawka pozostaje zapięta, kurtka wciąż leży na miejscu, a powietrze dostaje się do wewnątrz na całej wysokości. Ponadto są wloty na rękawach i na plecach. Nie zabrakło także regulacji na rękawach oraz w pasie. Znalazły się też wstawki elastyczne.
Jest sporo praktycznych kieszeni, co wcale nie jest oczywiste w kurtkach skórzanych. Nie zabrakło też kieszeni wodoodpornej. W pasie są dwa suwaki (krótki i długi) służące do połączenia ze spodniami. W efekcie komfort użytkowania w każdym zastosowaniu stoi na kosmicznie wysokim poziomie. Dzięki meshowej podszewce, moja skóra nieźle oddycha nawet w gorące dni. Z kolei w chłodniejszą pogodę przyda się wypinana, ocieplająca podpinka w formie kamizelki, która przychodzi w zestawie.
Za bezpieczeństwo odpowiadają protektory CE łokci i barków. Na plecach fabrycznie jest tylko pianka, a można zamontować tam dodatkowy protektor. Gruba bydlęca skóra oraz podwójne i potrójne szwy powinny skutecznie chronić przed zdrapką na asfalcie. Tego nie zamierzam testować, ale kurtka sprawia wrażenie solidnej i dopracowanej. Runner II dostępny jest także w wersji damskiej. 999 złotych za dopracowaną kurtkę to według mnie dobra cena. Polecam!
Spodnie jeansowe Rebelhorn Rage
Cena: 450 zł
Szczegóły techniczne.
W powyższym filmie wspominam, że spodnie już testowałem. Dłuższy film z moją opinią na ich temat znajdziecie na fanpage’u MotoRmani (klik).
Na wstępie należy zaznaczyć, że model Rage należy do tych wąskich spodni o kroju Slim Fit. Spędziłem w nich dzień na lotnisku, leciałem samolotem i jeździłem wieloma motocyklami. W mojej opinii są fantastycznie wygodne, a przy tym wyglądają bardzo dobrze. Elastyczny materiał zapewnia odpowiedni komfort i dopasowanie (a to też przekłada się na dobre umiejscowienie ochraniaczy). Dzięki regulowanym nogawkom i 4 klasycznym kieszeniom, jeansy pozostają praktyczne. Ochraniacze kolanowe można odpowiednio ułożyć lub wyjąć z zewnątrz, dzięki suwakom na kolanach, co dodatkowo podnosi sens ich użytku na co dzień.
W zestawie znajdują się ochraniacze (CE level 2) na kolanach oraz biodrach. Jest także kieszeń na ochraniacz kości ogonowej. Na kolanach, biodrach i w pasie znalazł się materiał Dupont Kevlar odporny na przetarcie, a szwy są podwójne i potrójne.
Ciężko o bardziej praktyczny „ciuch” do codziennego, miejskiego użytkowania na motocyklu. Wybór na rynku jest szeroki, a Rebelhorn Rage bronią się za pomocą dobrego stylu, wysokiej jakości wykonania i odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa. Cena jest wyśmienita. Ciężko znaleźć wady.
Trampki motocyklowe Rebelhorn Tramp
Cena: 380 zł
Szczegóły techniczne.
Idealnym dopełnieniem jeansów motocyklowych są oczywiście trampki motocyklowe. Można w nich jeździć z zachowaniem odpowiedniego bezpieczeństwa dla nóg, a jednocześnie z powodzeniem można je używać na co dzień, w biurze, w szkole, czy na zakupach.
Żadne moto-trampki nie dadzą takiego bezpieczeństwa, jak wysokie buty motocyklowe, ale coś za coś. Mimo tego trampki Tramp oferują wiele: wzmocniona podeszwa, usztywniony czub i pięta oraz osłony kostki. Materiał to wysokiej jakości skóra, a szwy są (nie zgadniecie) podwójne i potrójne. To nie tylko brzmi, ale też w rzeczywistości tworzy naprawdę solidny produkt. Poza niezłą ochroną, trampki Tramp zapewniają też odpowiednią wygodę. Perforowana skóra gwarantuje cyrkulację powietrza, a wkładka jest antybakteryjna.
Nie mam pojęcia ile kroków pokonałem w Trampach, ale na pewno sporo. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że są to wygodne buty, które z powodzeniem nadają się do użytku codziennego. Dopiero wchodząc na (szczęśliwie niedużą) górę przypomniały o sobie, że są motocyklowe – do trekingu się nie nadają.
Rebelhorn Tramp to już z punktu widzenia katalogu bardzo solidny zawodnik w swojej kategorii. Do tego mam o nich, jak zauważyliście, bardzo dobrą opinię. Zauważyłem tylko jedną, nieznaczną wadę – skóra na wierzchu lewej stopy zaczyna lekko wycierać się od zmiany biegów. Ale to i tak nie zmienia faktu, że Rebelhorn Tramp wciąż wyglądają świetnie. No i mają bardzo rozsądną cenę 380 zł. Jeżeli Tobie też się podobają, polecam!
Odzież Rebelhorn dostępna jest w sieci dobresklepymotocyklowe.pl.