Jak mogą wyglądać wymarzone wakacje? Na pewno tak, jak wyglądał extremalny festiwal w Sobieńczycach.
Podczas 5 dni extremalnych wakacji nad morzem, „duże dzieci” mogły się wyszaleć na potężnym placu zabaw. Obiekt w Sobieńczycach jest w Polsce jedyny w swoim rodzaju, oprócz torów do motocrossu, freestyle’u oraz super 
enduro znajduje się tam również pokaźne zaplecze z łazienkami i prysznicami. Jest wszystko, co można sobie wymarzyć.
Na miejscu na uczestników Mad Skillza Festiwalu czekały nie tylko emocjonujące wyścigi, ale również inne atrakcje, takie jak niepowtarzalne koncerty, głośne imprezy czy widowiskowe pokazy freestyle’owców.
My do Sobieńczyc dotarliśmy w czwartek wieczorem i od razu wpadliśmy na imprezę, na której nikt sobie nie oszczędzał. Ale to, co działo się nocami w Sobieńczycach, niech pozostanie w Sobieńczycach (pozdrowienia dla chłopaków z zielonego busa!).
W piątek jako pierwsze na tor ruszyły kobiety startujące w motocrossowych Mistrzostwach 
Polski oraz zawodnicy z licencją C zmagający się w Mistrzostwach Polski Strefy Północnej. Wśród kobiet oczywiście bezkonkurencyjna była nasza najszybsza zawodniczka Joanna Miller, która pewnie wygrała oba wyścigi. O drugie miejsce zaciętą walkę stoczyły Zosia Radziwiłowicz oraz Kinga Gajewska. Obie zgarnęły taką samą liczbę punktów, jednak to Zosia była lepsza w drugim wyścigu i to ona zgarnęła drugą pozycję. W klasie MX1C najlepszy okazał się Marcin Olejnik, a wśród dwieście pięćdziesiątkarzy zwyciężył Marcin Polnar. Gdy wieczorem osłabł wiatr, swoje zmagania rozpoczęli freestylowe’owcy podczas II rundy Skillz UP Mistrzostw Polski FMX. Równych sobie nie miał Artur Puzio dosiadający Yamahy YZ250F, który już na dobre opanował flipy na nowym motocyklu.
Po starciu freestyle’owców przyszedł czas na pierwsze koncerty na żywo. Scenę przejęli Hip-Hopowcy i do późnych godzin rozgrzewali publiczność. Była to niepowtarzalna okazja dla fanów rapu zobaczyć w jednym miejscu Cztery Żywioły, Braha, Kaena, Intoksynatora, 
Obywatela MC, JWP, reaktywowany Północ Centrum Południe oraz Tedego. Szkoda tylko, że przed sobotnimi wyścigami i zawodnicy tym razem nie mogli sobie pozwolić imprezę.
Następnego dnia już od samego poranka rozpoczęły się treningi kolejnych klas Mistrzostw Polski Strefy Północnej oraz Mistrzostw Polski w SuperEnduro.
Podczas łączonych wyścigów klas MX1, MX2 oraz MX2 Junior naszybszy był Arkadiusz Mańk, który z kompletem punktów zwyciężył klasę czterysta pięćdziesiątek przed drugim Maćkiem Zdunkiem. Trzeci w MX1 był Marcin Szczepański. Klasę MX2 wygrał Bartosz Sawczuk przed Karolem Kruszyńskim oraz Sebastianem Budnym. Ogromnym pechowcem okazał faworyt zawodów Karol Kędzierski, który przez problemy z motocyklem nie ukończył pierwszego wyścigu, a w drugim na pożyczonej Suzuki RM-Z 250 (dokładnie na tej samej, którą testowaliśmy dla was w majowej MotoRmanii) dojechał na 2. miejscu.
Wśród juniorów bezkonkurencyjny okazał się Szymon 
Staszkiewicz przed Leszkiem Jasińskim i Kacprem Kozłowskim.
Nie mniej emocji dostarczyły widzom zmagania zawodników na torze Super Enduro. W klasie Junior po raz kolejny w tym sezonie najszybszy był Adam Tomiczek. Drugie miejsce przypadło Kubie Kucharskiemu, a trzeci był Damian Magierowski. W królewskiej klasie Open piękne show dali Paweł Szymkowski oraz Łukasz Kurowski, którzy pokazali, że z jazdy czerpią również potężny fun. Pewnie zwyciężył jednak Paweł Szymkowski, a Qrak musiał zadowolić się drugim miejscem.
Po wyścigach przyszedł czas na ostre granie i rockowe koncerty.
Tak zakończyła się najgłośniejsza wakacyjna extremalna impreza. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli liczyć na powtórkę, bo było naprawdę super! Kto nie był niech żałuje i ogarnia sobie już wjazd za rok.
