Wystarczy przejechać przez sporą, leżącą rurę…
Rozgrywana w Bełchatowie impreza Red Bull 111 Megawatt od razu wpisała się na listy najciekawszych, najtrudniejszych i najpopularniejszych wydarzeń z serii hard enduro. Chwalą sobie ją tacy wyjadacze, jak Jonny Walker i oczywiście Tadek Błażusiak. A najlepszy w tym jest fakt, że na start może zapisać się każdy.
Skoro ma być hard enduro, organizatorzy nie przebierają w środkach ustawiając przeszkody. W edycji Megawatt 2015 trzeba było na przykład przejechać przez dwie spore rury. Chyba każdy endurowiec próbował przeskakiwać przez leżące drzewo – tutaj zasada jest identyczna, ale wykonanie okazało się „trochę” trudniejsze. Może to przez rozmiar rury, może przez grząski piach, a może przez zmęczenie?