Posiadając enduraka i zyskując nowe umiejętności, motocykliści często łapią się na tym, że wjeżdżają w miejsca, o których wcześniej nawet by nie pomyśleli. Tak jak ten gość z ekipy Enduro Repedea, który w górach w Rumunii pojechał dosłownie po krawędzi. Zdajemy sobie sprawę, że szeroki obiektyw kamery może trochę wyolbrzymiać dramaturgię sytuacji, ale nie ma najmniejszej wątpliwości, że już było strasznie. Odważylibyście się?
78
Piotr Jędrzejak
Głównodowodzący portalem. Nie je, nie śpi, żyje newsami ze świata motocyklowego. Związany z laptopem. Zdarza mu się poprawiać "waCHacze" po kumplach z redakcji. Po mieście szaleje Street Triplem 675. Skontaktuj się
next post