W przeciwieństwie do metalowych osłon, plastik ma raczej niższą wytrzymałość. Ale może się też stopić. Lub zacząć się palić…
Silniki dwusuwowe mają swoje wady i zalety. Powodem, dla których są tak bardzo lubiane w offroadzie, jest stosunkowo wysoka prostota konstrukcji, szybka reakcja na gaz oraz spora moc z małej pojemności. Jedną z cech dwutaktów jest charakterystyczna „gruszka” w układzie wydechowym. Konstrukcja silnika dwusuwowego wymaga odpowiedniego okiełznania podciśnień, stąd wymagany jest wydech z rezonansową komorą rozprężną. Komora musi mieć odpowiedni kształt, a w innym przypadku nie będzie działała odpowiednio. Dlatego w enduro stosuje się osłony na wydech – aby ten wytrzymał dłużej, a życie w ciągłym ataku korzeni, kamieni i innych przeszkód nie jest łatwe.
Rozpisaliśmy się na temat wydechu w dwusuwie, a sprawa sprowadza się do jednego. Osłona powinna zapewnić mniej problemów, a nie więcej. Dlatego osłona powinna być wytrzymała. A czy osłona może być plastikowa? No cóż, nie do końca… Zresztą zobaczcie sami dlaczego nie: