W miniony piątek w Las Vegas rozegrała się pierwsza runda sezonu 2013 w amerykańskich mistrzostwach Endurocross, które regularnie są dominowane przez Tadka Błażusiaka.
Tym razem było jednak inaczej, to nie był dla Tadka udany dzień wyścigowy. W biegu Hot Lap zajął zaledwie szóste miejsce, a pierwszeństwo w wyborze bramki startowej miał jego kolega zespołowy, Mike Brown. Pierwszą piątkę dopełnili Blażusiak, Webb, Graffunder oraz Redmond. Brown na ten sezon przesiadł się z 250-tki na 350-tkę, dokładnie taką, na jakiej od dłuższego czasu jeździ Tadek.
W głównym biegu to właśnie Brown nie dał się wyprzedzić. Na początku Taddy siedział mu na ogonie, ale Mike zdołał wypracować sobie aż 9-sekundową przewagę. Endurocross jednak prawie udowodnił, że tutaj żadna przewaga nie jest bezpieczna. Na ostatnim okrążeniu, na ostatniej sekcji z kamieniami Mike utknął. Udało mu się jednak uratować i tylko chwila dzieliła go od oddania zwycięstwa. Tuż za Brownem finiszowali walczący o drugą pozycję Błażusiak, Haaker oraz Webb. Po wyścigu Błażusiak powiedział: „Mam kilka rzeczy, które myślę, że mogę poprawić na następny wyścig”.
Wygląda na to, że w tym sezonie Mike Brown będzie dla Tadka poważnym rywalem. Przekonamy się już za miesiąc, 8. czerwca w Sacramento, Kalifornia. Jednak przed II rundą w USA, wielu zawodników uda się do Barcelony, gdzie 18. maja odbędzie się drugie spotkanie z serii X-Games Enduro X.
I runda AMA Endurocross:
1. Mike Brown
2. Taddy Błażusiak
3. Colton Haaker
4. Cody Webb
5. Geoff Aaron