TESTUJEMY NA DZIECIACH – jak zabrać „malucha” na tor?

- MotoRmania

Podczas track dayu należy chronić słuch malucha! Sprawdziliśmy słuchawki Alpine Muffy Baby.

Jak przekonać naszą drugą połowę, że na trening torowy  można jechać z małymi dziećmi? Przede wszystkim musimy zadbać o ich bezpieczeństwo. Największym problemem jest hałas, zatem postanowiliśmy sprawdzić jak skutecznie można go wyeliminować, za pomocą słuchawek.słuchawki 3

Słuchawki kupiliśmy w jednym ze sklepów muzycznych w Warszawie, kosztowały 129 PLN. Wersja dla małych bohaterów ma regulowaną, elastyczną opaskę na rzep w kolorze niebieskim, a w komplecie jest dodatkowa szara, oraz estetyczny worek na słuchawki. Dla dziewczynek opaska główna ma kolor różowy. Nauszniki nie zawierają części metalowych (można je używać np. podczas badań MRI- tak twierdzi producent). Opaskę można w prosty sposób zdemontować i uprać.  Waga to 170 g a wymiary 10,5 x 8,5 x 14,4 cm. Nauszniki są dedykowane dla dzieci w wieku od 3 do 36 miesięcy.

U producenta na stronie (www.alpine.eu) można znaleźć informację, że to jedyne nauszniki dla niemowląt i małych dzieci z certyfikatem CE- oznacza to, że nauszniki spełniają wszystkie wymogi bezpieczeństwa, zdrowia i środowiska w Unii Europejskiej.

Słuchawki bardzo prosto się zakłada na głowę, bez problemu można to robić w pojedynkę. Nasze „testowe” dziecko się nie buntowało i dzielnie przyjęło sprzęt ochronny. W słuchawkach spędziło łącznie kilka godzin i ani razu nie protestował. Zanim jednak słuchawki wylądowały na uszach, reagował na odgłosy motocykli poruszających się po odległych zakrętach toru, otwierając szeroko oczy i nasłuchując. W tym wieku głośne dźwięki dla dzieci są dosyć agresywnym bodźcem i mogą spowodować uszkodzenie słuchu, ale też nie pozwalają się dziecku wyciszyć i zasnąć.

Po założeniu słuchawek, nasz tester był bardzo spokojny i nie reagował nerwowo podczas przejazdu motocykli.

Słuchawki się nie obsuwały mimo ciągłego poruszania się Juniora i widać, że bardzo dobrze tłumiły dźwięki.

Dowodem na to może być fakt, że dzieciak zasnął zarówno w sobotę podczas kwalifikacji ( w których jako redakcja braliśmy udział) jak i w niedzielę podczas wyścigu- a warto podkreślić, że stacjonował w depo, tuż przy prostej startowej. Kibicowanie go wykończyło…

Przy wysokich temperaturach głowa dziecka się poci ale ważne, że nie odczuwa dyskomfortu ani lęku i może towarzyszyć rodzicom podczas treningów na torze oraz innych głośnych imprez.

Słuchawki zostały dodatkowo przetestowane w samolocie podczas startu i lądowania. Dzieciak nie wykazywał żadnych reakcji wskazujących na odczuwanie dyskomfortu.  Są doskonałym rozwiązaniem i teraz wizyty na torze możecie planować całą rodziną :).  I nie mówcie, że nie macie dzieci, bo przecież moglibyście mieć !

 

Może ci się zainteresować