Dzisiaj rano pracownicy serwisu Ducati odkryli dodatkową „wentylację” w salonie i brak nowego V4.
Sytuacja miała miejsce w Moto Rapido Ducati w Winchesterze, UK. Złodzieje wybili dziurę w murze, w miejscu którego nie obejmowały ani kamery, ani czujki alarmowe. Właściciel skarży się na Policję w UK, że w zasadzie nie była tym zainteresowana – otrzymał radę, że „nie warto upowszechniać informacji”. Podoba nam się poczucie humoru dilera Ducati, który we wpisie na Facebooku stwierdził: „Trzeba jednak podziwiać wysiłek złodziei – nikt nie próbuje, aż tak bardzo ukraść BMW lub Yamahy”.