Grupa skuterowców próbowała ukraść RSV4 Factory…
Pamiętacie, gdy sześć miesięcy temu pisaliśmy o nieudolnych złodziejach na skuterach, którzy próbowali dokonać kradzieży w salonie Ducati? Tak się składa, że jego właściciel posiada też salon Aprilii, znajdujący się w zasadzie po drugiej stronie ulicy – ten również został zaatakowany!
W nocy z 3 na 4. marca, pod salon podjechało czterech gości na skuterach, tym razem uzbrojonych już nie w młotki i łomy, ale w ręczną piłę tarczową. Nawet z użyciem „ciężkiego sprzętu”, pokonanie przeciwwłamaniowej żaluzji zajęło im aż trzy minuty. Następnie zaczęli siłować się z blokadą na tarczy oraz blokadą w kierownicy Aprilii RSV4 Factory, przy okazji niszcząc wszystkie stojące dookoła motocykle… Policja pojawiła się na tyle szybko, że włamywacze musieli porzucić (niestety dosłownie) motocykle – jednak nie udało się ich schwytać.
Przyglądając się, jak bardzo ekipa włamywaczy jest nierozgarnięta, jesteśmy w stanie zgodzić się, że to ta sama ekipa, która pojawiła się w Ducati pół roku temu…
Pracownik sieci salonów powiedział, że „wciąż próbują, ale wciąż uciekają z niczym” oraz dodał, że zniszczenia na RSV4 zostały zakwalifikowane jako szkoda całkowita. Sierpniowe włamanie do Ducati przyniosło z kolei zniszczenia o wartości 2000 GBP. Śledztwo wciąż jest w toku, więc wszelkie informacje mogą się policji przydać.