W dość zaskakującym ruchu, Rada Unii Europejskiej porzuca pomysł!
Unia Europejska już dwa lata temu rozprzestrzeniła nad motocyklistami przerażające widmo zmian w badaniach technicznych. Po pierwsze miały być one obowiązkowe (co wcale nie jest normą w wielu krajach), po drugie miały stać się bardziej rygorystyczne (co miało docelowo wykluczyć wszelkie modyfikacje), a po trzecie (w efekcie) miały być znacznie droższe. Kilka dni temu, 3. grudnia reprezentanci Rady UE zdecydowali o wykreśleniu motocykli i skuterów z nowej dyrektywy o badaniach technicznych.
Kwestia ta została jednak wpisana do szkiców, a Rada planuje zająć się nią za 5 lat. Na podstawie przeprowadzonych badań, radni doszli do wniosku, że nie ma potrzeby wprowadzania nowych badań teraz.
Szef FIM, Stéphane Desprez następująco skomentował sytuację: „To zagadnienie było kontrowersyjne już od wielu lat. Niektórzy motocykliści są przyzwyczajeni do badań technicznych, jako że są one częścią prawa w niektórych krajach już od wielu lat. Inni nie mają takiej tradycji. Dalszą komplikacją jest fakt, że wielu entuzjastów posiada więcej niż jeden motocykl lub skuter. Jeżeli przeglądy byłby drogie, a wszystkie jednoślady miałby być używane na drogach, stałoby się to poważanym wydatkiem w skali roku.
Badania przeprowadzone przez jeden z instytutów, których wynikiem sugerowano się przy wprowadzaniu powyższej dyrektywy, zostały zaprzeczone przez inne badania, które brały pod uwagę liczbę wypadków spowodowanych niesprawnością techniczną. To tłumaczy, dlaczego wnioski z tych pierwszych zostały osłabione w trakcie dyskusji wśród członków Rady UE. Jeżeli i gdy pomysł ten będzie brany pod uwagę po raz drugi za pięć lat, będzie potrzebne znacznie dokładniejsze jego przebadanie.”
Krótko mówiąc, Unia Europejska w najbliższym czasie nie wprowadzi szalonych restrykcji dotyczących stanu technicznego jednośladów. Porzucenie wprowadzanie obowiązkowych badań technicznych przez Unię Europejską nie wpływa jednak w żadnym stopniu na podobne prawa panujące już w poszczególnych krajach. Dobrym przykładem jest Polska – niezależnie od niedawnej decyzji UE, u nas wciąż obowiązkowe pozostają badania techniczne motocykli oraz motorowerów.