Jedziesz sobie z kolegą motocyklem i macie interkom. Wiadomo, jest sporo funu, cięte uwagi i głupie żarty. Spotykacie się z fajną laską na R6, a ona zaprasza do wspólnej pojeżdżawki. Rozmawiacie między sobą, że trzeba ją zaprosić na imprezę, wspólnie się bawić, upić i takie tam, po czym zatrzymujecie się razem na światłach. Dziewczyna zdejmuje kask, podchodzi i okazuje się, że też miała interkom…
Szkoda, że takie rzeczy nie dzieją się naprawdę!