29 sierpnia 2012
Niemiecki Ghost Rider robił na swoim motocyklu w zasadzie to samo, co oryginalny Ghost Rider, czyli jeździł w sposób dość… niezgodny z prawem. Z tą różnicą, że ten facet ma czarnych, ma czerwone barwy i Ducati 999, którym z prędkością około 130 km/h zaparkował w przypadkowym samochodzie. Jakimś dziwnym trafem, jedyne kontuzje to ogólne obicie, naciągnięte mięśnie i lekki wstrząs. Brzmi nieprawdopodobnie? Motocykl kwalifikuje się do szkody całkowitej, ale sam rider twierdzi, że nie przestanie jeździć. Film ma wprawdzie już ponad 5 lat i blisko 12 milionów wyświetleń, ale i tak zobaczcie, jak wygląda jego kombinezon… Czy też jesteście za tym, że na ciuchach motocyklowych nie warto oszczędzać?