Kilka dni temu pisaliśmy tutaj o nowym kamerzyście-zajawkowiczu na sławnych zakrętach Mulholland Drive. Oczywiście chodzi nam o faceta nagrywającego wszystko ze zdalnie sterowanego śmigłowca! Tamten film był pierwszym podejściem do tematu, ale odzew publiczności oraz nagrywanych motocyklistów był tak pozytywny, że Bdseidler postanowił wpaść na Mulholland jeszcze raz. Nagrywał między innymi z powietrza, ale są też trochę bardziej konwencjonalne onboardy oraz ujęcia z kamerki na wysięgniku (zwróćcie szczególną uwagę na ostatnie ujęcie…). Oglądajcie, to świetny lek na zimowo-jesienno-bezmotocyklową depresję! Będą kolejne części tej produkcji!
A tak wyglądało to zza kulis, w obiektywach Rnickeymouse’a: