Pomimo dość niskiej prędkości, tekstylna kurtka jest w zasadzie do wyrzucenia. Co się stało?
Akcja dzieje się na legendarnym zakręcie na Mulholland Drive. Tym razem zobaczycie, jak przyczepność traci Suzuki DR-Z 400 SM. Wygląda na to, że jako pierwsze odjechało tylne koło, ale to nie jest najważniejsze. Zobaczcie, jaki los spotkał kurtkę! Jej lewa strona jest zupełnie rozdarta. W zwolnionym tempie widać, że kurtka zawadziła o klamkę przedniego hamulca i/lub kierownicę. Mimo, że producent to Icon (a więc raczej nie jest to produkt jakości bazarowej), materiał nie dał rady. Ale za to ochronił ridera od asfaltu na pozostałej swojej powierzchni. Jak myślicie, jak zachowałaby się kurtka skórzana? Wytrzymałaby pojedynek z klamką hamulca, czy w tej sytuacji wszystko skazane było na porażkę?
Przy okazji zwróćcie jeszcze uwagę na kolejne dwa tematy warte zaznaczenia. Pomimo względnie mocnego uderzenia o asfalt (pomijając klamkę wygiętą przez kurtkę), szkody w supermociaku są znikome – właśnie za to kochamy SM! No i ostatnia sprawa: jazda w jeansach. Jak widać na przykładzie zdartego kolana, zwykły materiał daje praktycznie zerową ochronę…