Nie wiemy co to ma być…
Wygląda na to, że to coś, co niezdarnie udaje motocykl, zostało ustrzelone w Estonii. Nie wiemy też, czy taka „modyfikacja” należy do jakiegoś większego nurtu tuningowego, czy to tylko jednorazowy wybryk (mamy nadzieję, że ta druga opcja). Ciężko nam znaleźć plusy takiej konstrukcji ramy i kierownicy, co zresztą wyraźnie widać w trakcie jazdy. Ten motocykl jest ledwo stabilny. Nawet zbiornik paliwa jest tak beznadziejny, że przysłania widok na drogę! Może chociaż podwyższone ciśnienie spływającego z wysokości paliwa dodaje z pół konia mechanicznego…
Posted by Gints Kozlovskis on 28 lipca 2015