Ten gość najwyraźniej chciał być najfajniejszy w całym towarzystwie, bez względu na wszystko.
Piękne Ducati 1199 Panigale, świetne zakręty, idealna pogoda. Wszystko na Mulholland Highway, w obiektywie Rnickeymouse’a. Jak zobaczycie na pierwszych ujęciach, gość na tym Panigale naprawdę daje radę i wyraźnie cieszy się z jazdy. Czego chcieć więcej? No oczywiście, trzeba zejść na łokieć.
Chyba nawet udało się dotknąć asfaltu, jednak było bardzo blisko, aby dopisać „udało się, ale tylko raz”. Facet nie zmieścił się w wyjściu i zaliczył piękny lot z dość twardym lądowaniem. Ale udało mu się to uratować!
Nie doszło tam do uślizgu, ciężko też w pełni sklasyfikować ten przypadek jako „fiksacja wzroku”. Więc co tam się stało?
Wygląda na to, że facet skupił wszystkie swoje możliwości na tym, aby łokciem dotknąć asfaltu. Jego pozycja była totalnie przesadzona i być może zaczął nawet zsuwać się z motocykla. Zwróćcie uwagę na to, że prawą piętą dotknął tylnego koła, a lewa ręka była tak wyciągnięta w dół, że praktycznie nie trzymał już kierownicy. Co Wy o tym uważacie?
Ciekawostka: Zauważyliście, że motocykl nie ma ani tablicy, ani kierunków, ani lusterek?