Gdyby nie goście z tego samochodu, motocyklista byłby w słabej sytuacji…
Nie wiemy jak jest w innych częściach Polski, ale w Warszawie zauważyliśmy, że coraz więcej kierowców rzeczywiście zwraca uwagę na motocykle. Oczywiście zawsze zdarzą się przypadki burzące krew w żyłach, a i od Was słyszymy, że nie zawsze jest kolorowo. Ale to, co zrobili ci goście z samochodu, zasługuje na nominację do Pokojowej Nagrody Nobla.
Gotwood jak gdyby nigdy nic jedzie ulicami San Francisco swoim Suzuki DR-Z. Ktoś za nim trąbi. Motocyklista nie wie o co chodzi, rozgląda się, ale jedzie dalej. Ktoś znowu trąbi, a więc ten postanawia zatrzymać się. Sprawdźcie co od niego chcieli goście z samochodu.
Jak się okazuje, nasz motocyklista zapomniał zamknąć kieszeni i wypadła mu karta płatnicza. Ludzie z samochodu nie tylko zwrócili uwagę na jakiegoś tam motocyklistę, ale zauważyli wypadającą kartę, zatrzymali się, podnieśli, a później dogonili motocyklistę aby oddać zgubę. Wiara w ludzi przywrócona!