Mimo, że skończyło się jedynie na obtarciach, my wolimy jeździć w dobrych ciuchach.
Przeglądając różne ciemne zakamarki internetu natknęliśmy się dość krótką, ale niesamowicie wymowną historię. Pewien użytkownik portalu Reddit zaliczył glebę na swoim Ducati Monster 1100 Evo w fabrycznie customowej wersji Diesel. Akurat wtedy jechał bez ciuchów motocyklowych, więc postanowił podzielić się zdjęciami. Zdjęciami swojej skóry po spotkaniu z asfaltem – ku przestrodze… Oto co napisał:
„Jechałem około 110 km/h i tuż za zakrętem natrafiłem na tarkę na drodze (gęste, nieduże, poprzeczne nierówności asfaltu – przyp. red.). Pojawiła się potężna shimmy, a mnie wyrzuciło z motocykla. Przeleciałem nad kierownicą, wylądowałem na biodrze i szlifowałem jakieś 25 metrów. Miałem na sobie jedynie kask, koszulkę bez rękawów i jeansy. Jak widzicie, koszulka niezbyt dobrze się sprawdziła! Ducati ma szkodę całkowitą. Jeździjcie bezpiecznie!”
Facet i tak miał niezłe szczęście, bo wyszedł z tego bez większych kontuzji – jedynie z obiciami i obtarciami. Mimo wszystko, my za takie obtarcia (!) dziękujemy. Wolimy jeździć w dobrych ciuchach. Wam też to polecamy.