W ostatnim czasie coraz większego rozpędu nabierają plotki na temat możliwej sprzedaży Ducati przez niemiecką markę Audi, która kupiła Włochów zaledwie cztery lata temu.
Audi jest częścią koncernu Volkswagen, który mocno – wizerunkowo i finansowo – ucierpiał z powodu skandalu „Dieselgate” związanego z przekraczaniem norm emisji spalin. Niemcy podobno zastanawiają się, jak ponownie stanąć na nogi, a sprzedaż Ducati jest jedną z opcji. Podobno decyzje mają zapaść jeszcze w czerwcu.
Co ma to wspólnego z MotoGP? Audi było oczywiście w ostatnich latach motorem napędowym gigantycznych zmian kadrowych w wyścigowym dziale Ducati, Corse, ściągając tam (i opłacając) najpierw nowego szefa i Gigiego Dall’Ignę z Aprilii, następnie byłego mistrza, Caseya Stonera, w roli kierowcy testowego, a ostatnio aktualnego mistrza MotoGP, Jorge Lorenzo, jako lidera zespołu na dwa następne lata.
Czy sprzedanie Ducati może mieć dla Włochów duże konsekwencje? I tak, i nie. Jeśli chodzi o motocykle drogowe Ducati radzi sobie świetnie. Na torach wyścigowych Włosi jednak czerpią garściami nie tylko z zaplecza Audi (np. łatwiejszy dostęp do włókna węglowego, o którym mówił MotoRmanii kilka lat temu ówczesny szef Corse, Bernhard Gobmeier), ale i budżetu Niemców, którzy byli zdeterminowani, aby osiągnąć w MotoGP sukces. Pamiętacie słowa dr. Hackenberga z Audi; „Nie interesuje nas idea olimpijska i same starty, chcemy wygrywać”?
Sprzedając Ducati, Audi z pewnością zrobiłoby świetny interes. Mamy tylko nadzieję, że Włosi w takim przypadku nie wpadną w np. jakieś azjatyckie ręce bez pomysłu lub z nietypową wizją, bo widzimy jak kiepsko radzi sobie ostatnio w Moto3 bajecznie bogata Mahindra…
Ducati stanowi zaledwie 0,3% całkowitego przychodu Grupy Volkswagen, więc być szefowie nie chcą sobie tym zaprzątać głowy. Jednak włoską markę można byłoby sprzedać za około 1 miliard Euro, a rezerwa, którą koncern musiał utworzyć na pokrycie spodziewanych kosztów „dieselgate”, wyniosła 16,2 mld €.
… tak czy inaczej za chwilę może się okazać że to wszystko jednak tylko plotki bez pokrycia. Oby, bo póki co połączenie Audi i Ducati działa całkiem nieźle, a największy sprawdzian przed nimi dopiero w sezonie 2017.