Policja poszukuje człowieka, który rozwiesił grubą żyłkę w poprzek ulicy. Żyła stanowiła poważne zagrożenie dla motocyklistów i rowerzystów.
Linki rozwieszane na wysokości szyi niestety nie są nowością, również w Polsce, ale w angielskim mieście Totton najwyraźniej mieszka ktoś, kto nie tylko bardzo nie lubi motocykli, a przy tym – mówiąc delikatnie – brakuje mu trochę wyobraźni. Gruba żyłka zwisła w poprzek ulicy Water Lane, w dzielnicy mieszkalnej (zdjęcie okolicy tego miejsca widzicie na górze). Zabudowania przy drodze to głównie domy jednorodzinne. Żyłka wisiała na wysokości szyi i nie ma wątpliwości, że gdyby trafił w nią motocyklista lub rowerzysta, doszłoby do poważnych obrażeń ciała lub nawet śmierci…
Na szczęście linkę zauważył przechodzeń. Zauważył ją w nocy – szczęśliwie, bo w takich okolicznościach motocykliści mieliby marne szanse na reakcję… Żyłka rozwieszona była pomiędzy latarniami, po obu stronach drogi. Policja została powiadomiona natychmiastowo.
Jak mówi radny miasta Totton, motocyklista, Chris Lagdon said:
„Idioci odpowiedzialni za tę żyłkę muszą zostać jak najszybciej wytropieni przez policję i postawieni przed pełnym wymiarem sprawiedliwości.Jako motocyklista jestem świadomy, jak coś takiego może być niebezpieczne. Rozwieszenie takiej żyłki jest skandaliczne i jestem absolutnie zdegustowany, że incydent takiego typu zdarzył się w naszym mieście.”
Policja aktualnie prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Mamy nadzieję, że rozwieszanie linek na motocyklistów nie stanie się plagą. W Brazylii doszło do tego, że motocykliści mają zamontowane na swoich kierownicach coś, co wygląda jak antena – jednak na końcu tej „anteny” znajduje się element, który łapie lub nawet przecina wszelkie rozwieszone na motocyklistów linki…