Niezliczone wodospady, krystalicznie czyste jeziora i majestatyczne góry – austriackie Alpy latem kuszą krajobrazem jak z bajki i długimi trasami, pełnymi serpentyn, wzniesień i odcinków wysokogórskich, których przejechanie niejednego przyprawi o szybsze bicie serca.
tt
Austriackie drogi dla fanów maszyn na dwóch kółkach to sama przyjemność – długie autostrady, dobra nawierzchnia i rozbudowana infrastruktura powodują, że jeździ się tutaj szybko i wygodnie. Prawdziwą gratką są jednak trasy wysokogórskie, prowadzące między dolinami lub u podnóża gór i lodowców, warte przejechania przede wszystkim ze względu na niesamowite krajobrazy i ekstremalne przeżycia.
Jeśli planujesz zwiedzić wschodnią Austrię, warto wybrać się na Gerlos Alpenstrasse, położoną w Parku Narodowym Wysokie Taury i obejrzeć jeden z najwyższych wodospadów w Europie – wodospad Krimml o wysokości 380 m. Rosnące wokół kwiaty często są pod ochroną – o historii tej okolicy dowiesz się, odwiedzając Wasserwelten Krimml – centrum wodne mieści również aquapark i wodne kino. Droga Gerlos Alpenstrasse prowadzi w głąb obszaru chronionego na długości 69 km i wysokości osiągającej nawet 1628 m n.p.m. Bilet wstępu dla motocykli kosztuje 6 euro, a trasa jest otwarta cały rok.
W okolicy warto również zobaczyć Timmelsjoch Hochalpenstrasse, położoną na wysokości 2509 m n.p.m. tuż przy włoskiej granicy oraz przełęcz Sankt Urlich am Piller. W okolicy tej drugiej, oprócz niezwykłych krajobrazów, niezłą gratką może być Berchtesgaden – mała alpejska miejscowość, w której warto zwiedzić Orle Gniazdo – niegdysiejszą kwaterę Adolfa Hitlera. Stamtąd można skierować się na południe, w stronę Fusch. Miasteczko leżące w samym sercu Parku Narodowego Wysokie Taury, jest świetnym miejscem wypadowym na wycieczki po innych alpejskich trasach – zarówno na dwóch kółkach, jak i pieszo.
Mająca swój początek niedaleko Grossglockner Hochalpenstrasse jest jedną z najpiękniejszych dróg wysokogórskich w Europie. Na trasę, otwartą tylko w miesiącach letnich, opłaca się wybrać z samego rana, dlatego dzień wcześniej warto odpocząć w jednym z klimatycznych hoteli w miasteczku.
Hotel Post Fusch położony jest w centralnej części wioski, tuż przy trasie prowadzącej na Grossglockner. Warto się tutaj zatrzymać chociażby ze względu na świetną kuchnię serwowaną w restauracji i polską obsługę, która w razie problemów pomoże i odpowie na wszystkie interesujące nas pytania. Dostaniemy tam również cenne informacje dotyczące pobliskich tras turystycznych i zniżki na wejściówki – jeżeli dysponujemy większą ilością czasu, możemy zwiedzić m.in. wodospad Sigmund Thun Klamm i tamy na Mooserboden koło Kaprun.
Wjeżdżając na Grossglockner, na długości 48 km przecinamy wszystkie strefy klimatyczne, zaczynając swoją podróż między zielonymi łąkami, dalej jadąc przez niemal księżycowy krajobraz i kończąc podróż u podnóża lodowca Pasterze. Cały przejazd jest niesamowitym przeżyciem, które warto zostawić sobie na deser po przejechaniu innych tras widokowych. Po powrocie można zrelaksować się w hotelowej restauracji, oferującej duży wybór browarów i sznapsów – zimne piwo po wycieczce na Grossglockner będzie idealnym dopełnieniem wyjazdu.
Więcej informacji o hotelu znajdziecie na stronie postfusch.at/pl/ oraz na facebook.com/Polsk