Unia Europejska postanowiła, że wszystkie motocykle wyprodukowane od 2016 o pojemności powyżej 125 ccm będą musiały posiadać system ABS – celem jest zmniejszenie liczby wypadków.
Prawo musi być jeszcze zatwierdzone przez Radę Ministrów, ale biorąc pod uwagę wyniki głosowania (643 za, 16 przeciw, 18 wstrzymało się od głosu), nic nie powinno stanąć na przeszkodzie. Według oryginalnego planu, ABS miał być obowiązkowy we wszystkich motocyklach, ale po konsultacji z producentami oraz przemysłem wszyscy doszli do wniosku, że taki zabieg drastycznie zwiększy cenę małych jednośladów. Aktualnie system ABS kosztuje około 1500 – 2500 pln, co może stanowić nawet 25% ceny zwykłej 125-tki. Za wprowadzeniem obowiązkowego ABSu stały oczywiście wszystkie firmy zajmujące się jego produkcją. Wyobrażacie sobie ich prognozy budżetowe na 2016 rok?
Co wprowadzenie nowych przepisów oznacza dla motocyklistów? Oczywiście wspomniany wzrost cen motocykli, ale również poprawę efektywności hamowania i ogólnego bezpieczeństwa, co MotoRmania miała już okazję przetestować oraz przeanalizować. Pytanie tylko, jak UE rozwiąże problem obowiązkowego ABSu w motocyklach typu enduro, biorąc pod uwagę, że w offroadzie taki system nie sprawdza się najlepiej…
Poza tym, Unia Europejska doszła do wniosku, że system włączania świateł wraz ze stacyjką (co jest normą w „dużych” motocyklach), będzie obowiązkowy dla wszystkich motocykli. Do tego od 2016 roku motocykle będą musiały spełniać normę emisji spalin Euro 4, co w praktyce może oznaczać większe i cięższe układy wydechowe.
Co sądzicie o tych wszystkich zmianach? UE idzie w dobrą stronę, czy niekoniecznie?