Yamaha zorganizowała pojedynek robota z zawodnikiem, wynik ogłosi za dwa tygodnie, ale teraz zadaje poważne pytanie: kto był szybszy?
Pamiętacie Motobota? Było to podejście Yamahy do autonomicznej jazdy. Japończycy z pomocą swojego oddziały w Kalifornii skonstruowali robota, którego posadzili na standardowej Yamasze R1M i kazali mu jeździć. Początkowo było ciężko i za robotem trzeba było biegać jak za dzieckiem, które uczy się jeździć na rowerze z kijkiem. Cele Yamahy były i wciąż są jasne: poprawiać bezpieczeństwo, poznawać dynamikę zachowania człowieka i motocykla, pracować nad systemami komunikacji oraz poznawać nowe technologie i ulepszać te już znane.
W 2016 roku pojawił się film, w którym to Motobot spotyka się z Valentino Rossim i ma od niego nauczyć się nowych sztuczek. Wtedy Yamaha postawiła sobie cel, aby w 2017 roku Motobot samodzielnie pokonał okrążenie po torze z prędkościami przekraczającymi 200 km/h.
Teraz, tuż przed targami Tokio Motor Show, gdzie prezentowanych jest wiele nowych technologii w motoryzacji, Yamaha uruchamia specjalną stronę z pytaniem kto był szybszy – Motobot czy Rossi?
Wygląda na to, że pojedynek odbył się na torze Thunderhill Raceway w okolicy Sacramento w Kalifornii, gdzie odbyła się największa część testowania Motobota. Nie mamy jeszcze pojęcia jakie były czasy, ale wszystko poniżej 2 minut na pełnej nitce uznane może być za szybkie okrążenie.
No dobrze, to kto był szybszy według Was? Dajcie znać w komentarzach i zagłosujcie na stronie Yamahy. Możecie to też zrobić na Facebooku oraz Twitterze.
Yamaha oficjalnie ogłosi wyniki pojedynku na targach Tokyo Motor Show w środę 25. października, przy okazji premiery Motobota 2.0. Nie jest jasne, czy druga wersja robota ścigała się z Rossim czy powstała w wyniku tego wyścigu. W głosowaniu na stronie póki co zdecydowana większość (około 80%) jest za Rossim.
Jeżeli my mielibyśmy zgadywać, to obstawiamy, że Rossi był szybszy, ale Motobot też pozytywnie zaskoczył wynikiem. Jesteśmy za to pewni, że kiedyś przyjdzie dzień, w którym jakiś robot prześcignie najszybszych zawodników. Pytanie tylko, czy stanie się to prędzej, czy później…