Wczoraj informowaliśmy, że Marc Marquez wrócił do treningów. Dzisiaj powiemy więcej o tym na czym trenują zawodnicy.
Zestaw szkoleniowy zawodników z najwyższej półki MotoGP i WSBK to maszyny do flat tracku ( tutaj zazwyczaj 450-tki crossowe, obniżone i na odpowiednich kołach), motocykle supermoto, oraz MiniGP. Jeżeli chodzi o te ostatnie to zawodnicy są sponsorowani przez dynamicznie rozwijającą się włoską firmę Ohvale. Większość z nich otrzymało najwyższe modele z ich oferty ( GP-0) za które niestety trzeba zapłacić ponad 5 000 euro, czyli ponad 20 000zł. To 190-tki o mocy 26KM na 10 calowych kołach. Jeżeli chcecie ich naśladować to kupowanie tak drogiego MiniGP nie jest absolutnie konieczne – produkty Kayo, czy hiszpańskiej odmiany MIR o pojemności 220cc i 16KM mocy są tutaj doskonałym zamiennikiem – dodajmy, że o połowę tańszym ( LocoGP oferuje w Polsce 220-tki IMR za 10500zł). Po prostu macie prostsze zawieszenie, tańszą ramę i mniejszą moc – ale do treningów nie potrzeba wam nic więcej.
Minusem MiniGP jest niska moc i rozmiar – jeżeli masz 190cm wzrostu (lub więcej) to delikatnie mówiąc nie będzie to twoje naturalne środowisko. Na treningach w Moto Angeles mieliśmy osoby dwu metrowe i dawały radę, ale w takim przypadku doradzalibyśmy na co dzień coś większego – używane Moto5, czyli maszynę o pojemności 250cm na dużych kołach można kupić w Hiszpanii już za 3000zł – to będzie prawie nowy sprzęt po jednym sezonie, z chińskim silnikiem Kayo, który jest niezwykle trwały i wytrzymały ( w tym przypadku chińskie oznacza tylko „tanie” – to produkt z wysokiej półki jakościowej).
Dlaczego Marquez i tacy zawodnicy jak Zarco wsiadają też na mocniejsze maszyny o mocy ponad 50KM i co to jest? Hiszpańska firma BeOn Automotive oferuje kity do przeróbki crossowych 450-tek.
Koszt takiego zestawu to 4450 euro – w skład wchodzi to co widzicie na zdjęciu poniżej, a wybrać to można dla każdego modelu. Przerabiacie swoją crossowkę bez inwazyjnie – czyli możecie potem przywrócić ją do stanu pierwotnego.
Dlaczego taki motocykl? Więcej mocy pozwala na dodatkową pracę związaną z podnoszeniem motocykla z zakrętu – na MiniGP, kiedy masz przyczepne opony w zasadzie jest ciężko o uślizg. Możesz dać 100% gazu i nie specjalnie przejmować się możliwością highside’u na wyjściu z zakrętu. To rozleniwia – twoja praca ciałem podnosząca motocykl może być zaniedbywana. Na maszynie z mocą ponad 50KM i wagą 100kg nie możesz już sobie pozwolić na lenistwo w tym aspekcie.
Zatem jaki jest perfekcyjny zestaw do ćwiczeń. MiniGP po to aby walczyć z małym i niestabilnym motocyklem, ćwiczyć pozycję na wejściu, i mocno pracować ciałem. Motocykl flat trackowy po to aby wyczuwać uślizgi i slajdy, uczyć się szybkiej reakcji ciałem podnoszącej motocykl na wyjściu z zakrętu. Supermoto, aby ćwiczyć późne dohamowania i intensyfikować wyczucie uślizgów na asfalcie. Motocykl z kitem BeOn, który pozwala nam ćwiczyć kontrolę mocy na małych torach „kartingowych”. Naturalnie dla zawodników z najwyższej półki dostępność do różnych maszyn nie jest problemem. My możemy oszukać system pracą. MiniGP możecie kupić używane za około 7-8k, a potem wystarczy crossowa 450-tka. Tutaj wystarczy zmienić koła, aby trenować flat trackowo, a po dokupieniu kitu BeOn możecie nią jeździć po torze asfaltowym. Przebieranie jej będzie czasochłonne, ale jeżeli ci zależy na kompleksowym treningu to warto.