Wygląda na to, że motocykle policyjne jeżdżą na zużytych oponach.
W poniedziałek tydzień temu Tomasz został zatrzymany do kontroli przez wrocławskich funkcjonariuszy na motocyklach. Tomasz relacjonuje, że policjanci byli dla niego bardzo niemili. Jednak co najważniejsze, Tomasz zauważył „łysą” oponę w motocyklu jednego z nich.
Zgodnie z ustawą Prawo o Ruchu Drogowym, § 11 ust. 7 pkt 4, minimalna głębokość rzeźby bieżnika wynosi 1,6 milimetra. Nikt nie posiada miarki w oczach, ale wszyscy zgodzimy się, że „łysą” oponę widać na pierwszy rzut oka. Tym bardziej, że według Tomasza policyjny motocykl jechał na oponach, które wskaźnik miały już na wierzchu. Zobaczcie sami:
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Komendą Wojewódzką Policji we Wrocławiu. Dowiedzieliśmy się tam, że przed wyjazdem na służbę, każdy policjant ma obowiązek dokonać oględzin swojego pojazdu. Chodzi o oględziny bez użycia narzędzi. Jeżeli funkcjonariusz zauważy coś niedziałającego lub wadliwego, pojazd odsyłany jest do mechaników. Nie trzeba jednak być mechanikiem, aby zauważyć zużytą oponę – tym bardziej w motocyklu.
Akcja miała miejsce 26. czerwca. Z rzecznikiem KWP we Wrocławiu rozmawialiśmy dziś, 5. lipca. Pomimo upływu półtora tygodnia od wydarzenia, Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu, asp. szt. Paweł Petrykowski, powiedział nam, że „sprawa jest ustalana”.
Póki co, oficjalnie nie wiadomo nic więcej. Pytanie tylko, czy opona była rzeczywiście zużyta? Czy wrocławscy funkcjonariusze na motocyklach wciąż jeżdżą na zużytych oponach? Czy zostały wymienione natychmiast? Do tematu jeszcze wrócimy, gdy sprawa zostanie ustalona…