Specjalna grupa policjantów powołana została z myślą o zwykłych kierowcach przekraczających prędkość, ale działania wycelowane są także w „szybkich i wściekłych” szalejących po mieście.
Specjalna grupa nazywa się SPEED. Została powołana pod koniec października. Składa się z ponad 50 policjantów zwerbowanych z różnych działów – nie tylko z drogówki, ale także z wydziałów kryminalnych, zarówno z Warszawy, jak i z podwarszawskich komend powiatowych. Speed działa na terenie całego garnizonu stołecznego, czyli w Warszawie i dziewięciu okolicznych powiatach.
Funkcjonariusze poruszają się m.in. w nieoznakowanych radiowozach, jak BMW serii 3, ale do dyspozycji mają także nowy, najszybszy nabytek polskiej policji. Jest to oznakowana Kia Stinger w wersji GT. Posiada napęd na 4 koła oraz silnik V6 o pojemności 3.3l i mocy 370 KM.
Przez pierwsze kilka dni funkcjonowania, od końca października do 5 grudnia, grupa SPEED wykazała się skutecznością działania. Zatrzymano 975 kierujących z powodu przekroczenia prędkości. 209 kierowców straciło prawo jazdy na 3 miesiące za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w zabudowanym. Wystosowano 612 mandatów, 593 pouczeń oraz 11 wniosków o ukaranie sądowe. Zatrzymano 41 dowodów rejestracyjnych. Ponadto policjanci zarejestrowali 180 innych wykroczeń.
Grupa SPEED nie zwalnia. Jedynie w ostatnią sobotę 8 grudnia policjanci skontrolowali 192 samochody i wystawili ponad 100 mandatów za prędkość, jednocześnie odbierając prawo jazdy 28 kierowcom.
Wygląda na to, że policja na dobre bierze się za bezpieczeństwo na drogach i obniżenie liczby wypadków. Pytanie brzmi, czy grupa SPEED rzeczywiście i skutecznie dotrze do grup organizujących szybkie przejazdy i wyścigi na ulicach miasta w nieprzyzwoicie drogich samochodach? Co uważacie o działaniach policji?