Na autostradzie, w nocy, pod prąd, e-hulajnogą… Bo zabrakło mu paliwa!

- Piotr Jędrzejak

W busie skończyło się paliwo i zamiast zadzwonić po obsługę autostrady, wybrał najbardziej nierozsądny sposób. Policja już ustaliła kierowcę. Dlaczego o tym piszemy? Aby nikt nie wpadł na tak durny pomysł.

Dnia 5 września na autostradzie A2 w pobliżu miejscowości Torzym przypadkowy kierowca usłyszał przez radio CB, że należy uważać na osobę jadącą hulajnogą pod prąd po pasie awaryjnym. Wyciągnął telefon, nagrał sytuację i wrzucił film na YouTube.

No i rzeczywiście. Na autostradzie, w nocy, pod prąd, ktoś jedzie elektryczną hulajnogą! (Dobrze, że takie hulajnogi mają światła…)

Film rozszedł się po internecie i mediach, a natrafiła na niego także Lubuska Policja. Oburzeni policjanci z Sulęcina z własnej inicjatywy wszczęli śledztwo.

„Sytuacja choć z pozoru śmieszna, z pewnością nie miała nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem bowiem mogła zakończyć się tragicznie. Okazało się, że kierującemu busem na litewskich nr rejestracyjnych zabrakło paliwa w busie. Do najbliższej stacji wybrał się zatem…elektryczną hulajnogą”czytamy na stronie Lubuskiej Policji.

W toku postępowania, policjanci szybko zabezpieczyli nagrania z monitoringu, m.in. z pobliskiej stacji. Ustalili, że kierowcy skończyło się paliwo, a więc skorzystał z elektrycznej hulajnogi, którą akurat miał w busie. Pasem awaryjnym dojechał do najbliższego zjazdu i w jego pobliżu zjechał na stację paliw. Kupił kanister, paliwo i wrócił tą samą drogą. Zatankował auto z kanistra i ponownie udał się na stację, tym razem tankując już do pełna.

Ustalono, że kierowcą był obywatel Litwy. Policja już do niego dociera, ponieważ oskarżony jest o kilka wykroczeń drogowych, w tym poruszanie się hulajnogą po asfalcie. Policja ustala, czy stworzył zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym – do tej pory żaden inny kierowca nie zgłosił zdarzenia.

Co robić, gdy na autostradzie skończy się paliwo?

Sytuacja nie jest przyjemna, ale każdemu może się zdarzyć. Zamiast narażać siebie i innych na niebezpieczeństwo, policja sugeruje dwa sposoby:

„Jednym z nich jest powiadomienie obsługi autostrady telefonicznie. Co dwa kilometry na drodze są tzw. bezpieczne zatoczki z telefonem bezpośrednio do obsługi autostrady. Innym sposobem jest kontakt z numerem alarmowym 112, za pośrednictwem którego zostanie powiadomiona obsługa.”

Dlaczego w ogóle piszemy o tym zdarzeniu? Aby nikt nie wpadł na tak durny pomysł, jak opisywany Litwin.

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl